poniedziałek, 6 stycznia 2014

Tak jak obiecałam post o domowych maseczkach na twarz :)



MASECZKA/PEELING Z PŁATKÓW OWSIANYCH

Jedna z bardziej polecanych, tania, prosta, szybka do wykonania. Idealna dla wrażliwej cery, nawilża, poprawia koloryt skóry, powoduje, że staje się mniej zszarzała.

Płatki owsiane zawierają mnóstwo minerałów, a także substancje śluzowe. Wrażenie jest podobne jak po maseczce z siemienia lnianego. Kilka łyżeczek płatków owsianych zalewamy odrobiną ciepłej wody, odstawiamy, nakładamy na twarz gdy zgęstnieje. Możemy wykonać przy tym delikatny peeling (jeśli chcemy mocniejszy - dosypmy troszkę suchych płatków do rozmokłej papki), a pozostałości potrzymać na twarzy ok. 15 minut. Oczywiście maseczkę możemy modyfikować, dodając do niej odrobinę miodu, mleka.

Warto wypróbować, szczególnie, że płatki owsiane zwykle mamy w kuchni, więc nie ponosimy żadnych kosztów.


MASECZKA Z JUGURTU NATURALNEGO 


W najprostszej wersji - około pół kubeczka małego jogurtu naturalnego wklepujemy w twarz i zostawiamy na około 20 minut. Znakomicie uspokaja podrażnioną buzię. Może być wzbogacana - np miodem.


MASECZKA PEEL OFF PRZECIW ZASKÓRNIKOM Z MLEKA I ŻELATYNY
Znaleziona dawno temu na youtubie - dla chętnych LINK.


Przepis to 1 łyżeczka żelatyny na 1 łyżeczkę mleka. Należy je wymieszać razem oraz podgrzać w mikrofalówce 10 sekund. Wytworzy się glutowata masa o dość nieprzyjemnym zapachu - jednak przy dłuższym stosowaniu podobno można się przyzwyczaić. 

Maseczka JEDYNIE do nakładania NA STREFĘ T! Jest bardzo mocna, gdy nałożymy ją np. na policzki, podrażni skórę. Jednak jest znakomita na zaskórniki otwarte, np. na nosie. Warto jedynie pamiętać o tym, by nałożyć dość grubą jej warstwę - ma zejść płatami, nie w strzępkach ;)


MASECZKA Z SIEMIENIA LNIANEGO 

Ogólnie są dwie wersje zrobienia tej maseczki:
  • Pierwsza z nich powstaje jako efekt uboczny przy gotowaniu żelu lnianego. Gdy zagotuję już ziarenka i odcedzę je od glutowatej mikstury, która następnie trafia na moje włosy - zostają mi właśnie te ziarna wymieszane z odrobiną żelu. Możemy nakładać je od razu na twarz lub zmiksować - wyjdzie nam maska o lepszej konsystencji, która nie będzie tak spływać.
  • Drugi to zmielone już ziarna lnu zalane ciepłą/gorącą wodą. Odchodzi problem z miksowaniem, ale w ten sposób nie stworzymy już żelu. 


Idealna dla osób które oczekują nawilżenia oraz ukojenia wrażliwej cery. Daje efekt promiennej i gładkiej buzi. 2 opcje przygotowania do wyboru: ze zmielonego siemienia (bardziej zwarta konsystencja) lub z całych ziarenek (dodatkowo otrzymujemy żel, który możemy nałożyć na włosy).

MASECZKA Z AWOKADO

Polecana jest dla zmęczonej, szarej, suchej skóry - odżywia, poprawia koloryt, nawilża. Ma także właściwości antybakteryjne, przyspiesza gojenie się ran. Co potrzebujemy by ją stworzyć? Połowę awokado, odrobinę miodu, parę kropel soku z cytryny i troszkę jogurtu naturalnego.

Rozgniatamy miąższ z połowy awokado, mieszamy z jedną łyżeczką miodu i paroma kroplami cytryny, a do tego dodajemy trochę jogurtu naturalnego.


*Wszystkie pomysły zaczerpnięte z różnych stron internetowych.

Mam nadzieję, że to wystarczy :)
love brightya.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz