Arrrr zaczynam się stresować przed jutrem! Mam szczerą nadzieję, że będzie dużo lepszy od poprzedniego razu - tyle ćwiczeń nie może pójść na marne :)
Dla tych, którzy jeszcze nie słyszeli mojego poprzedniego wykonania, podrzucam filmik z yt.
W ostatnim poście wspominałam o nowej spódniczce, a więc o to i jest! (i dla porównania jaskrawo żółto-zielona):
Jestem nimi obiema bardzo zachwycona. Mam nadzieję, że wam też się spodobają. Póki co idę dalej ćwiczyć, bo ciągle czuję się trochę niepewnie z nowym podkładem. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia jutro :)
love brightya.
ładnie śpiewasz :) a co do sukienek, to faktycznie obie są śliczne :D widzimy się jutro
OdpowiedzUsuńWeruś :* Nie stresuj się bo to ci pogarsza sytuację ;) Będzie dobrze. Zrobimy ci tam jutro doping :D
OdpowiedzUsuńM.